Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
29-letni obrońca jest od dwóch lat związany z Lechem Poznań. W ostatnich sezonach rozegrał w jego barwach odpowiednio 23 i 9 meczów. W tym raczej nie rozegra już żadnego, gdyż znalazł się poza kadrą poznańskiego zespołu. Władze Lecha dały mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Chętny na zakup byłego gracza Metalista Charków jednak się nie znalazł. ŁKS też nim nie jest, interesuje go jedynie wypożyczenie.

Problemem jest kwestia wynagrodzenia. Gancarczyk zarabia około 60 tysięcy złotych, czyli więcej, niż którykolwiek z ełkaesiaków. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że Lech jest gotów dopłacać co miesiąc różnicę między pensją Gancarczyka w ŁKS, a tą, którą miał w Lechu. I tak mu się to opłaci, bo z części kosztów jednak zejdzie.

Transfer Gancarczyka mógłby zostać sfinalizowany w przyszłym tygodniu. Prawdopodobnie jednak już po meczu ŁKS z Lechią Gdańsk.