Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Wszystko wskazuje na to, że Dawidowicz rzeczywiście będzie znowu wypożyczony z Benfiki Lizbona, ale nie do Hellas Verona, ale ponownie do Palermo. Do zespołu, w którym z powodzeniem występował w poprzednim sezonie. Latem klub z Sycylii mógł skorzystać z zapisu w umowie z portugalskim klubem i dokonać transferu definitywnego byłego zawodnika Lechii Gdańsk. Brak awansu do Serie A spowodował, że budżet transferowy Palermo został mocno okrojony. 3,5 miliona euro za Dawidowicza to było dla włoskiego klubu zdecydowanie zbyt wiele.

Początkowo w Lizbonie byli niezbyt zadowoleni z takiego obrotu sprawy i nie zamierzali kontynuować współpracy z Palermo w kwestii przyszłości wychowanka Sokoła Ostróda. Benfica podjęła rozmowy z inny włoskim klubem – Hellas Verona. Negocjacje były już na bardzo zaawansowanym etapie, ale ostatecznie do ich finalizacji nie dojdzie. Polak ma ponownie trafić na wypożyczenie do Palermo, które tym razem zagwarantowało portugalskiemu klubowi, z latem przyszło roku wyłoży pieniądze na transfer definitywny. Decydujące znaczenie miała tutaj wola samego zawodnika, któremu zależało na tym, żeby dalej grać w klubie z Sycylii.

To chyba najlepsze rozwiązanie dla reprezentanta Polski, który wreszcie będzie mógł liczyć na trochę stabilizacji. Ciągłe zmiany klubów, na pewno nie służyły zbyt dobrze jego rozwojowi. Tym bardziej, że w poprzednim sezonie pokazywał się regularnie na boisku w barwach Palermo. Zespół z nim w składzie do końca walczył o awans do Serie A. Ostatecznie się nie udało, bo w barażach lepsze okazało się Frosinione, ale były zawodnik gdańskiej Lechii w końcu miał okazję pokazać, że rzeczywiście drzemie w nim potencjał.