Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

O odejściu Teodorczyka w trakcie zimowego okienka transferowego spekulowano od dawna. Najpierw napastnik reprezentacji Polski był łączony z przejściem do francuskiego FC Nantes, potem mówiło się że może trafić do Newcastle United. Te kierunki jednak, z różnych powodów, nie wypaliły. Ale ostatniego dnia, przed snajperem Anderlechtu, otworzyła się kolejna szansa na zmianę klubu.

Tym razem zainteresowany pozyskaniem "Teo" był HSV Hamburg. Klub z Bundesligi szukał napastnika, który wzmocniłby siłę rażenia niemieckiego zespołu i wybór padł na Teodorczyka. Problem pojawił się jednak wtedy, kiedy doszło do negocjacji na temat kwoty odstępnego. Belgijski klub zażądał za polskiego napastnika siedem milionów euro i nie był skłonny do zbicia ceny. HSV taką gotówką na transfery nie dysponował, więc do transferu nie doszło…