Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Bille Nielsen był ściągany do Lecha żeby zastąpić Zaura Sadajewa, który zdecydował się na powrót do Tereka Grozny. Duńczyk miał mieć podobne walory do Czeczena, ale szybko okazało się, iż to nie ten rozmiar kapelusza. Nielsen nie tylko nie prezentował na boisku odpowiedniego poziomu, ale w dodatku częściej niż na murawie, można go było spotkać w gabinetach lekarskich. Trener Nenad Bjelica powiedział w końcu dość i nie widzi dla niego miejsca w kadrze swojego zespołu na wiosnę.

Prawdopodobnie uda się pozbyć Duńczyka już zimą. Jego zatrudnieniem zainteresowane są kluby cypryjskie. Według miejscowych mediów, Bille Nielsena chcą aż trzy kluby z Wyspy Afrodyty - Doxa Katokopias, Ermis FC Aradippou i Nea Salamina Ammochostos. Żaden z nich jednak nie zalicza się do czołówki ligi cypryjskiej. Najpierw jednak Bille Nielsen musi dojść do porozumienia z działaczami Lecha w kwestii wcześniejszego rozwiązania kontraktu, bo jego ewentualny angaż na Cyprze, będzie możliwy tylko w przypadku, kiedy będzie zawodnikiem z kartą na ręku.