Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

- Tabela nie kłamie: nasza gra i wyniki jesienią były katastrofalne. Nie poznawałem drużyny, która w czerwcu walczyła przecież o mistrzostwo Polski. Nie było tej woli walki, zaangażowania, co w poprzednim sezonie. Nie mogę zaakceptować brak motywacji u piłkarzy Lechii. W styczniu będzie miało to konsekwencje. Uszczuplamy kadrę do 22-23 zawodników. Niektórzy piłkarze mogą się bać o swoją przyszłość w naszym klubie – mówi "Przeglądowi Sportowemu" prezes gdańskiego klubu Adam Mandziara.

 Lechię chcą opuścić dwaj piłkarze, którzy jesienią przegrywali walkę o miejsce w podstawowym składzie. Chodzi tutaj o Grzegorza Kuświka i Mateusza Matrasa. - Rozumiemy sytuację Mateusza. Ma prawo być niezadowolony ze swojej pozycji w drużynie. Grzegorz też uważa, że nie dostał szansy i chciałby odejść. Nie widzę powodów, aby blokować ich w Lechii – tłumaczy Mandziara.

Gdański zespół może także opuścić Paweł Stolarski. Lechia zawarła już umowę z Benfiką Lizbona, która daje portugalskiemu klubowi prawo pierwokupu utalentowanego obrońcy. Biało-zieloni dostali za to konkretne pieniądze, ale tak naprawdę decyzja co do przyszłości młodego zawodnika nie należy już do gdańskiego zespołu, tylko do Benfiki.

Z obecnej kadry zespołu na sprzedaż są wszyscy. Także Rafał Wolski, o którym od dawna mówi się, że może trafić do Legii Warszawa. - Liczymy się z tym, że kogoś zimą stracimy. Jesteśmy otwarci na propozycje. Jeśli chodzi o Wolskiego, nie mieliśmy za niego nawet pół propozycji – zarzeka się prezes Mandziara. W Gdańsku prowadzą rozmowy na temat przedłużenia umów z braćmi Marco i Flavio Paixao, ale nawet oni mogą odejść, jeżeli trafi się korzystna oferta. Nie jest tajemnicą, że Marco interesują się klubu z amerykańskiej Major League Soccer. Na razie konkretów brak, ale niewykluczone, że w najbliższych tygodniach może się coś zmienić w tej kwestii.