Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Jak donosi "Przegląd Sportowy", w Polsce miał już być przedstawiciel z Genui, który negocjował warunki transferu Jacha. Na razie nie osiągnięto porozumienia, ale rozmowy nie zostały zakończone. Klub z Lubina jest pogodzony z odejściem swojego najlepszego obrońcy, ale chce zarobić na nim ponad dwa miliony euro. - Transfer Jacha skomentuję dopiero, kiedy będą podpisane dokumenty – mówi w "PS" prezes lubinian Robert Sadowski odpowiadając na pytanie, czy potwierdza wizytę Włochów.

- Są dwie-trzy konkretne propozycje - zdradza menedżer zawodnika Paweł Staniszewski. - Nie jest jednak tak, że wybieramy sobie ligi. Zdecydujemy się na taki klub, w którym Jarek będzie miał największą szansę gry na swojej ulubionej i optymalnej pozycji, czyli… w wyjściowej jedenastce - dodaje agent Jacha.

Transfer w zimowym okienku wiąże się jednak z pewnym ryzykiem. Jach ma ambicje wyjazdu na mundial w Rosji. W Zagłębiu wiosną miałby pewne miejsce w podstawowym składzie. W zagranicznym klubie, może być o to dużo trudniej. Przynajmniej na początku. Ale piłkarz jest zdecydowany na odejście, nawet jeśli miałoby się to wiązać z trudniejszą drogą do kadry na mundial.