Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWęglarz złamał palec i będzie musiał pauzować co najmniej kilka tygodni. Jagiellonia nie mogła sobie pozwolić na ryzyko, dlatego w ekspresowym tempie wytypowano kandydatów, którzy od razu mogliby zastąpić młodego bramkarza. W grę wchodzili tylko gracze, którzy pozostawali bez przynależności klubowej. Ostatecznie zdecydowano się na zatrudnienie Pawełka.

- Kiedy otrzymałem telefon z ofertą gry w Jagiellonii byłem trochę zaskoczony. Cieszę się, że mogę kontynuować karierę w tym klubie. W ostatnich latach Jagiellonia znajdywała się na fali wznoszącej. Chcę dać jej możliwie najwięcej, bo stać mnie jeszcze na kilka lat dobrej gry – mówi na łamach oficjalnej stronie białostockiego klubu 36-letni bramkarz.

Przez ostatnie sezony, Pawełek bronił barw Śląska. Latem jego kontrakt z wrocławskim klubem jednak wygasł i nie został przedłużony. Doświadczony bramkarz był przymierzany do kilku klubów, ale do tej pory pozostawał bez zatrudnienia. Z Jagiellonią związał się do końca obecnego sezonu.