Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJach od dłuższego czasu nosi się z zamiarem opuszczenia "Miedziowych" i spróbowania swoich sił poza granicami Polski. Ale wydawało się, że z jego planów może nic nie wyjść. Przynajmniej w letnim okienku transferowym. Po pierwsze wiosnę obrońca Zagłębia miał straconą z powodu kontuzji. Potem przyszło nieudane Euro U-21 w naszym kraju, podczas którego nasza drużyna narodowa nie zaprezentowała się z najlepszej strony.

Ale okazuje się, że Jach stał się obiektem zainteresowania ze strony klubów angielskiej Premier League. - Szanse na transfer są duże, zainteresowanie nagle wzrosło. Rozmawiamy z dwoma zespołami występującymi w Premier League, w tym z jednym beniaminkiem. Nie mogę zdradzić nazw klubów. Dużo dzieje się także we Włoszech – mówi w rozmowie z portalem sport.tvp.pl menedżer młodzieżowego reprezentanta Polski Paweł Staniszewski.

Trudno jednak oczekiwać, żeby włoskie kluby były skłonne wyłożyć za Jacha trzy miliony euro, których oczekuje Zagłębie. Co innego angielskie, dla których taki wydatek nie jest żadnym problemem. - Jach zdecydował, że chciałby odejść. Czuje się świetnie w Lubinie, ale poczuł potrzebę zmiany otoczenia, nowych bodźców do rozwoju. Przy okazji ważne jest to, by Zagłębie zarobiło godnie na sprzedaży - twierdzi Staniszewski.