Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćVidemont wiosną zagrał zaledwie w ośmiu meczach. Zaliczył w nich dwie asysty, ale jego postawa nie przekonała trenera Ramireza. Miesiąc temu hiszpański szkoleniowiec miał powiedzieć 24-latkowi, że w nowym sezonie nie znajduje się w jego planach. Tym bardziej, że na jego pozycję, "Biała Gwiazda" pozyskała niedawno dwóch graczy – Kamila Wojtkowskiego i Martina Kostala.

Wisła najchętniej pozbyłaby się Videmonta od zaraz, ale to wcale nie musi być takie proste. Francuski skrzydłowy ma ważny kontrakt z krakowski klubem do końca obecnego sezonu. Jego wcześniejsze rozwiązanie wiązałoby się z wypłatą odszkodowania. 24-latek obawia się także, że jeżeli teraz rozwiąże kontrakt, to będzie mu trudno odzyskać zaległe pensje. Dlatego na odejście może przystać tylko pod warunkiem, że wszystkie należne pieniądze dostanie "z góry".

Inna sprawa, że po Videmonta jakoś nie ustawia się kolejka chętnych i na razie konkretnych propozycji brak. Mimo, że pod Wawelem przyszłości nie ma, to jednak na razie będzie zwlekał z odejściem...