Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćNa transfer Mączyńskiego do Legii zanosiło się od dłuższego czasu. Legia złożyła Wiśle trzy oferty. Pierwsze dwie – na 300 i 400 tysięcy euro, zostały przez "Białą Gwiazdę" odrzucone. Ale klub spod Wawelu był trochę pod ścianą, bo reprezentantowi Polski kończył się za rok kontrakt. Co prawda Wisła złożyła mu propozycję podpisania nowej umowy, ale "Mąka" ją odrzucił. Stało się więc jasne, że dla krakowskiego klubu to ostatnia szansa, żeby na nim zarobić.

Dlatego trzeciej oferty, na pół miliona euro Wisła już nie mogła odrzucić. Tym bardziej, że pieniądze są przy Reymonta bardzo potrzebne. Dwa miliony złotych, jakie wpłyną do kasy "Białej Gwiazdy", pozwolą spłacić najpilniejsze zobowiązania wobec pozostałych zawodników. O Mączyńskiego starała się także Jagiellonia, ale szybko dała za wygraną, bo nie była w stanie przebić Legii jeżeli chodzi o warunki indywidualnego kontraktu.

Jeżeli kibice Wisły mieli jeszcze nadzieję, że Mączyński zostanie w Wiśle, wszelkich złudzeń pozbawiła ich nieobecność reprezentanta Polski w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie "Biała Gwiazda" we wtorek rozgrywała sparing przeciwko Puszczy Niepołomice...