Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWydawało się, że w przypadku Łukasika wypożyczenie do Sandhausen może okazać się zbawienne. Trener Lechii Piotr Nowak nie stawiał na byłego legionistę, dlatego na zapleczu Bundesligi były reprezentant Polski miał się odbudować. Niestety, po miesiącu pobytu w nowym otoczeniu jego sytuacja wygląda jeszcze gorzej niż to miało miejsce w Lechii.

Łukasik praktycznie nie gra, jeśli nie liczyć dziewięciominutowego epizodu w ostatniej kolejce, w której po raz pierwszy pojawił się na boisku w barwach nowej drużyny. Poza tym, co najwyżej mógł oglądać zmagania kolegów z ławki rezerwowych, z której jednak nawet się nie podnosił. Niewiele wskazuje na to żeby jego pozycja w zespole, uległa w najbliższym czasie diametralnej zmianie.

Tym bardziej, że w Sandhausen już słychać głosy, że nie wiążą z Łukasikiem planów na przyszłość. Jeżeli nic się nie zmieni w najbliższych tygodniach, niemiecki klub może odesłać go z powrotem do Lechii już w trakcie przerwy zimowej.