Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćDlatego Zagłębie może być zmuszone do przeprowadzenia jego transferu, żeby nie doszło do tego, że za rok utalentowany napastnik opuści "Miedziowych" za darmo. - Nie zdradzę tajemnicy, że trzy polskie kluby zgłosiły nam chęć ewentualnego transferu Krzysztofa Piątka. Chodzi o Legię, Lecha i Cracovię. Ale są też sygnały z zagranicy – wyjaśnia w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes Zagłębia Robert Sadowski.

W Zagłębiu nikt nie chce pozbywać się jednego z czołowych napastników w polskiej lidze. - My wcale nie musimy teraz transferować Piątka, ale wiele zależy też od jakości oferty i również decyzji piłkarza – mówi Sadowski. Chodzi o to, że działacze klubu z Lubina chcą, żeby młody zawodnik określił jak najszybciej swoje plany na przyszłość.

Konkretnie, czy chce przedłużyć kontrakt z Zagłębiem. Jeśli jego decyzja będzie negatywna, transfer Piątka jeszcze w letnim okienku transferowym, bezie raczej przesądzony. Tym bardziej, że "Miedziowi" już zabezpieczyli się na ewentualność jego odejścia, ściągając Martina Nespora ze Sparty Praga.