Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćNa razie do wypełnienia limitu minut potrzebnych do p[przedłużenia kontraktu, trochę Grajciarowi brakuje. - Do końca sezonu chcę jak najwięcej grać, a później zabiorę się do liczenia minut. Wydaje mi się, że jeszcze trochę ich brakuje. Tu nawet nie chodzi o te minuty, ale o to, czy Śląsk będzie mnie potrzebował. Bo jeśli chodzi o mnie, to jestem gotów grać dla tego klubu także w kolejnym sezonie. Dobrze się tu czuję i uważam, że wciąż mogę sie przydać – mówi "Przeglądowi Sportowemu Grajciar.

Słowak ostatnio wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Śląska. Trener Mariusz Rumak znalazł dla niego miejsce na prawym skrzydle. Grajciar ma tutaj sporą konkurencję, bo na tej pozycji mogą występować między innymi Andras Gosztonyi czy Jacek Kiełb. - Rywalizacja jest spora, ale to akurat mi się podoba. To, że mogę grać na kilku pozycjach uważam za mów dodatkowy atut – mówi słowacki pomocnik. Jego przyszłość rozstrzygnie się w trzech ostatnich meczach sezonu.