Aktualności
 
Latem powstanie zupełnie nowy Lech?!
 
9. kwietnia 2016, 13:19
źródło: własne
 
W Poznaniu nikt już nawet nie zamierza ukrywać, że po zakończeniu obecnego sezonu, dojdzie do wielkich zmian. Już teraz działacze "Kolejorza" tworzą listę zawodników, których chętnie widzieliby w swoim zespole w kolejnych rozgrywkach.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSkład Lecha czeka gruntowny "remont". Jeśli Lech nie zdoła się zakwalifikować do europejskich pucharów, jego skala będzie naprawdę potężna. Ale nawet kiedy podopiecznym trenera Jana Urbana uda się awansować do europejskich rozgrywek w przyszłym sezonie, zmiany będą bardzo duże. Przede wszystkim, nikogo w Poznaniu nie będzie zatrzymywać się na siłę. Jeśli tylko trafi się kontrahent, który przedstawi satysfakcjonującą ofertę, odejść będzie mógł każdy.

Poznań mogą opuścić Karol Linetty, Tamas Kadar, Maciej Wilusz, Paulus Arajuuri czy nawet Tomasz Kędziora. Wszystko zależy od tego, czy znajdą się chętni. Na pierwszego nie powinno z tym być problemu, bo pomocnik reprezentacji Polski to w tej chwili jeden z najbardziej "gorących" towarów w naszej ekstraklasie. Ale co do reszty, pewności nie ma, tym bardziej, że większość piłkarzy Lecha zdecydowanie obniżyła loty w porównaniu do poprzedniego sezonu.

Osobną kwestią są gracze, którym kończą się umowy. Vladimir Volkov czy Sisi czyli ci którzy w zespole "Kolejorza" są najkrócej, mają niewielkie szanse na ich przedłużenie. Los Hiszpana jest w zasadzie przesądzony, natomiast Serb musiałby w nadchodzących tygodniach wznieść się na wyżyny swoich możliwości, żeby zapracować na nową umowę. Szczerze mówiąc, na razie się na to nie zanosi. Nie wiadomo też , jaka będzie przyszłość Marcina Kamińskiego i Gergo Lovrencsicsa, którym także z końcem czerwca wygasają kontrakty z Lechem.

W miejsce tych, którzy odejdą, do Poznania mają trafić nowi gracze. Lista życzeń jest podobno bardzo długa, a potencjalni kandydaci do gry w zespole "Kolejorza" są od dłuższego czasu szczegółowo monitorowani przez dział skautingu. - Przyglądamy się piłkarzom, którzy mogliby latem nas wzmocnić. Gołym okiem widać, że zmiany są potrzebne – mówi trener "Kolejorza" Jan Urban. Co ciekawe, jego przyszłość w Lechu także stoi pod znakiem zapytania i zależy w dużej mierze od tego, jak zakończy się obecny sezon pod jego wodzą...
 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz