Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Nowy trener Widzewa Łódź Czesław Michniewicz zobowiązał się do zapłaty kary umownej klubowi, jeżeli sąd udowodni mu udział w aferze korupcyjnej. Wówczas byłoby to 1 milion złotych.

Szef Widzewa Sylwester Cacek stwierdził kilka miesięcy temu, że ze względu na wydarzenia związane z korupcją w polskiej piłce trener Czesław Michniewicz nie ma szans na pracę w jego klubie.

- Po tej publikacji prezes Cacek zadzwonił do mnie i wszystko sobie wyjaśniliśmy. Mogę uchylić rąbka tajemnicy, o co wtedy chodziło. Otóż, w trakcie tamtej rozmowy usłyszałem, że być może kiedyś się spotkamy i będziemy ze sobą współpracować - stwierdził nowy szkoleniowiec zespołu z alei Piłsudskiego.

Michniewicz potwierdza też, że w podpisanym kontrakcie zawarte były klauzule dotyczące korupcji, które Widzew zwykle zamieszcza w tego typu dokumentach.

- Tak. Podpisałem. Chodzi zapewne o konsekwencje prawomocnych wyroków sądowych w sprawach korupcyjnych. Nie będę mógł także tak udzielać się medialnie, jak dotąd, oraz mój blog będzie uboższy. Zresztą, czy będę miał na to czas? Już myślę o meczu z Lechią w Gdańsku - dodał.